Vincent

To zaskakujące, ale pierwszy raz w życiu przy samym końcu książka potwornie mnie znudziła. Pozycja ta sama w sobie nie była najgorsza, autorka ma przyjemne pióro i niebywały talent do dawania życia intrygującym postaciom (Tak, o Vincencie mowa),jednak mimo tego naprawdę ciężko było mi ją dokończyć. Przez pierwszą połowę prześlizgnęłam się płynnie, szczerze zaciekawiona, a później stało się coś — co ciężko mi określić — i poczułam się znużona. Całkiem miłą odmianą była na pewno narracja trzeciosobowa, która gdzieś tam podciągnęła ocenę z pierwotnie trzech gwiazdek na cztery.

To zaskakujące, ale pierwszy raz w życiu przy samym końcu książka potwornie mnie znudziła. Pozycja ta sama w sobie nie była najgorsza, autorka ma przyjemne pióro i niebywały talent do dawania życia intrygującym postaciom (Tak, o Vincencie mowa),jednak mimo tego naprawdę ciężko było mi ją dokończyć. Przez pierwszą połowę prześlizgnęłam się płynnie, szczerze zaciekawiona, a...

„Była to najgorsza choroba naszych czasów – piękne opakowania skrywające gównianą osobowość.”

„To boli, bo w przypływie głupoty zdecydowałaś, że on będzie dla ciebie ważniejszy niż Ty sama.”

"Vincent" autorstwa Julii Brylewskiej to literackie dzieło, które przenosi czytelnika w niezwykły świat pełen emocji, piękna i głębokiej refleksji. Brylewska, z niezwykłą finezją, snuje opowieść, która wciąga od pierwszych stron i nie pozwala się oderwać aż do ostatniego zdania.

Pierwsze, co rzuca się w oczy, to niepowtarzalny styl autorki. Jej język jest jednocześnie liryczny i precyzyjny, pełen barwnych metafor oraz subtelnych aluzji. Brylewska z mistrzowską precyzją maluje słowami obrazy, które ożywają przed oczami czytelnika. Każde zdanie, każdy akapit, to małe dzieło sztuki, które składa się na bogaty, wielowymiarowy świat przedstawiony.

Fabuła to prawdziwa uczta dla duszy. Główna postać, Vincent, jest niezwykle złożoną i fascynującą osobowością. Jego wewnętrzne zmagania, poszukiwania sensu życia oraz prawdziwej miłości, poruszają ogromnie. Czytelnik towarzyszy mu w tej podróży, odkrywając nie tylko jego tajemnice, ale i własne emocje oraz przemyślenia. Relacje między bohaterami są ukazane z taką autentycznością i głębią, że każdy z nich wydaje się bliski, jakby człowiek znał ich od zawsze.

Jednym z największych atutów książki jest jej uniwersalność. Choć osadzona w konkretnym czasie i miejscu, porusza tematy ponadczasowe oraz uniwersalne, takie jak miłość, cierpienie, samotność czy poszukiwanie swojego miejsca na świecie. Dzięki temu każdy, niezależnie od życiowych doświadczeń, znajdzie w tej opowieści coś dla siebie.

Julia Brylewska w "Vincencie" udowadnia, że jest nie tylko znakomitą pisarką, ale i prawdziwą artystką. Jej zdolność do tworzenia głębokich, emocjonalnych historii, które jednocześnie skłaniają do refleksji i zapierają dech w piersiach, czyni tę książkę wyjątkową.

„Była to najgorsza choroba naszych czasów – piękne opakowania skrywające gównianą osobowość.”

„To boli, bo w przypływie głupoty zdecydowałaś, że on będzie dla ciebie ważniejszy niż Ty sama.”

"Vincent" autorstwa Julii Brylewskiej to literackie dzieło, które przenosi czytelnika w niezwykły świat pełen emocji, piękna i głębokiej refleksji. Brylewska, z niezwykłą finezją,...

Dziwna ta książka. Główna bohaterka ma tylko jedną cechę charakteru: chce zemsty na swoim byłym narzeczonym. I pije, DUŻO PIJE. Nie czułam jakoś tego vibu między Vincentem a nią. Sceny erotyczne nie moja bajka, jak zresztą zazwyczaj.

Dziwna ta książka. Główna bohaterka ma tylko jedną cechę charakteru: chce zemsty na swoim byłym narzeczonym. I pije, DUŻO PIJE. Nie czułam jakoś tego vibu między Vincentem a nią. Sceny erotyczne nie moja bajka, jak zresztą zazwyczaj.

Jest to kolejna książka Julii Brylewskiej na której się nie zawiodłam. Przedstawione tajemnice i intrygi wciągają w fabułę od pierwszych stron, nie mogłam się oderwać od tej książki. Jest to historia o zdradzonej kobiecie i złodzieju, który pomaga jej podbudować pewność siebie i pokazuje jej ile naprawdę jest warta. Eleanor zostaje zdradzona i potraktowana okropnie przez dotychczasowego narzeczonego. Przez niego i jego rodzinę nabawiła się kompleksów i straciła cała pewność siebie, po tym w jaki sposób zakończyła związek chce już tylko zapaść się pod ziemie, nieoczekiwanie wszystko się zmienia, gdy poznaje tajemniczego Vincenta. On zaś jest złodziejem który miał zamiar ukraść coś co było w posiadaniu dziewczyny. Kiedy orientuje się co się wydarzyło życiu dziewczyny proponuje jej zemstę, na tych którzy ją skrzywdzili. Na początku dziewczyna nie jest przekonana do planu i się nie zgadza, w końcu jednak daje zielone światło Vintentowi. Podczas ich znajomości on pomaga jej nabrać pewności siebie i wyzwala pragnienia , o których nigdy by nie pomyślała. Ona przy Vincencie nie musi udawać nikogo i w końcu może być sobą bez żądnych uwag, dlatego pewnie po jakimś czasie zaczęła go darzyć uczuciem. Główni bohaterowie zostali wspaniale wykreowani, ich emocje są tak dobrze ukazane, że można jest odczuwać razem z nimi. A ich połączenie i głębokie uczucie jest wyczuwalne na kilometr, dobrze że dostali szczęśliwe zakończenie. Książkę serdecznie polecam przeczytać.

Jest to kolejna książka Julii Brylewskiej na której się nie zawiodłam. Przedstawione tajemnice i intrygi wciągają w fabułę od pierwszych stron, nie mogłam się oderwać od tej książki. Jest to historia o zdradzonej kobiecie i złodzieju, który pomaga jej podbudować pewność siebie i pokazuje jej ile naprawdę jest warta. Eleanor zostaje zdradzona i potraktowana okropnie przez...

Jak smakuje zemsta? Dla Elenor okazała się wyjątkowo czarująca podobnie jak złodziej, dzięki któremu mogła jej zaznać. El wraz z Vincentem pośród partnerstwa w kradzieżach odnaleźli siebie na nowo, i to czego nawet nie pragnęli nigdy szukać w drugim człowieku. Byli „Bielą i czernią, światłem i ciemnością. Koszmarem, przed którym należy uciekać i pięknym snem, w którym można się schronić.”.

Vincent kradnie też serca czytelników

Trochę zwlekałam z sięgnięciem po tę książkę. Jednak, dzięki temu zwlekaniu zaczęłam czytać ją chyba w dobrym czasie. Przyniosła mi ona wiele uśmiechu i spełnienia czytelniczego.

Kreacja tytułowego Vincenta jest czymś niezwykle przyciągającym i cholernie dobrym. Białowłosy bohater przez zaledwie niecałe 300 stron zdążył ukraść nie tylko moje serce. To jak ta postać jest zbudowana i napisana jest warte każdej minuty czytania o niej na papierze. Jego słowa, gesty i zachowania powodują, że ten bohater krzyczy kochaj mnie, mimo że jestem fikcyjnym mężczyzną.

Elenor dotychczas starała się stać łabędziem, aby wpasować się w przyszłą rodzinę. U boku Vincenta odpuściła sobie starania bycia kimś, kim naprawdę nie jest. Czas zmienił ją w czarnego łabędzia, który u boku Vincenta rozwinął swoje skrzydła. Jest bohaterką, która odrzuciła wszystko w co wierzyła, aby móc uwierzyć w siebie. Zyskała nowe życie, paląc swoje wcześniejsze.

Historia, która łączyła wspólnie El i Vincenta była dla nich idealnym tłem. Klimat, jaki tworzą intrygi, kłamstwa i skrywana prawda jest wciągający, a wręcz odurzcający, jeśli czytacie książkę jednym tchem. Złączenie wątku romantycznego z wątkiem kradzieży jest czymś, o czym nie wiedziałam, że chce czytać. Adrenalina w parze z uczuciami są niezwykle wciągające i powodują, że ta książka jest jeszcze lepsza. Jednotomówki potrafią być cudowne.

Koniecznie szukajcie białowłosych złodziei przy mrożonym jogurcie.

https://www.instagram.com/p/C420rElNkit/?utm_source=ig_web_copy_link&igsh=MzRlODBiNWFlZA==

Jak smakuje zemsta? Dla Elenor okazała się wyjątkowo czarująca podobnie jak złodziej, dzięki któremu mogła jej zaznać. El wraz z Vincentem pośród partnerstwa w kradzieżach odnaleźli siebie na nowo, i to czego nawet nie pragnęli nigdy szukać w drugim człowieku. Byli „Bielą i czernią, światłem i ciemnością. Koszmarem, przed którym należy uciekać i pięknym snem, w którym można...

Jedna z tych przewidywalnych książek, które się przyjemnie czyta, ale nic poza tym. Gdyby ta książka zakończyła się w momencie aresztowania miałaby dla mnie więcej sensu. Niestety zakończenie mnie trochę rozczarowało.

Jedna z tych przewidywalnych książek, które się przyjemnie czyta, ale nic poza tym. Gdyby ta książka zakończyła się w momencie aresztowania miałaby dla mnie więcej sensu. Niestety zakończenie mnie trochę rozczarowało.

Trudno mi określić co uważam o tej książce, bo jest ona sprzeczna z moją moralnością. Na początku wydawała się być wciągająca końcowo jednak nie przeczytałam jej całej, więc nie mogę w pełni jej ocenić.

Trudno mi określić co uważam o tej książce, bo jest ona sprzeczna z moją moralnością. Na początku wydawała się być wciągająca końcowo jednak nie przeczytałam jej całej, więc nie mogę w pełni jej ocenić.

Narracja w 3 osobie trochę rozprasza, ale można się przyzwyczaić. Twórczość autorki poznałam już wcześniej, stąd wiem, że ma ciekawy styl pisania. Zdania są po prostu ładnie zbudowane stylistycznie. Opisy jak najbardziej na tak. Chemia między bohaterami też jest. Osoba Vincenta skradła moje serce, a jednak historia mi się nie klei (momentami jest bardziej naciągana niż co poniektóre romanse mafijne). Przeczytane w dwa wieczory. Gdzieś przeczytałam w recenzjach, że ta książka jest równoznaczna z zastojem czytelniczym. Mnie właśnie dała kopa, by szukać czegoś co powali na kolana.

Narracja w 3 osobie trochę rozprasza, ale można się przyzwyczaić. Twórczość autorki poznałam już wcześniej, stąd wiem, że ma ciekawy styl pisania. Zdania są po prostu ładnie zbudowane stylistycznie. Opisy jak najbardziej na tak. Chemia między bohaterami też jest. Osoba Vincenta skradła moje serce, a jednak historia mi się nie klei (momentami jest bardziej naciągana niż co...

Historia fajna , niestety książka napisana jest z perspektywy trzeciej osoby - narratora, co obniża wartość historii ( książkę).

Historia fajna , niestety książka napisana jest z perspektywy trzeciej osoby - narratora, co obniża wartość historii ( książkę).

Po przeczytaniu książki stałam się spokojna. Dziwne stwierdzenie. Książka o kradzieżach, o pokazaniu zła, a jednak wyciszyła i dała miejsce na przemyślenia.

Po przeczytaniu książki stałam się spokojna. Dziwne stwierdzenie. Książka o kradzieżach, o pokazaniu zła, a jednak wyciszyła i dała miejsce na przemyślenia.